Autor Wiadomość
Shana
PostWysłany: Nie 20:17, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Wychodzi
Sasza
PostWysłany: Nie 20:17, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Wychodzi
Sasza
PostWysłany: Nie 20:05, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-Gotowe, na dzisiaj to wszystko. Ale przyjdź jutro na zmianę opatrunku na grzbiecie. I wypij jeszcze dzisiaj to-dała jej malutką fiolkę, ale inną niż poprzednia.-to przyśpieszy gojenie się ran, napar z Ukojnika. Dodaję ci 35 punktów zdrowia, teraz masz 85 pk.
Sasza
PostWysłany: Nie 19:59, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Na samym końcu zajęła sie nogą Shany. Wzięła ją kopytka i nastawiła ją, następnie wzięła dwa patyki, największy i najtrwardzszy liść jaki miała na polanie i długą nić trzciny.
Przystawiła dwa patyki po obu stronach nogi obwinęła je wraz z nogą liściem i związała nicią. - Teraz powinno być dobrze, ale przez jakiś czas lepiej nie stawaj na tą nogę jeśli chcesz żeby potem była tak samą sprawna jak przed złamaniem-powiedziała. Na końcu podała jej malutką fiolkę.-wypij to, to złagodzi bul.-powiedziała, po czym wróciła do jej grzbietu.-Na jakiś czas zrobię ci opatrunek. Tylko musisz o nim pamiętać i starć sie go nie brudzić, bo inaczej będzie źle. I tak już jest gorzej niż myślałam, ponieważ ostania bitwa pogorszyła całą bliznę ponieważ ją zabrudziłaś.-powiedziała, podeszła do pnia drzewa i zarwała dość duży liść. Wróciła do Shany wzięła maść z pięciornika nałożyła na liść, a liść umieściła na grzbiecie Shany. Potrzymała chwile, upewniwszy sie że li9ść się trzyma puściła go.
Sasza
PostWysłany: Nie 19:44, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Następnie wzięła maść zrobioną z pięciornika nałożyła na duży liść i zaczęła wcierać w grzbiet Shany.-to powinno pomóc.-powiedziała, po czym podeszła do łba Shany i zaczęła
go oglądać. Za uchem spostrzegła niewielkie rozcięcie zapewne spowodowane uderzeniem w głowę. Wzięła maść z paciorkowca nałożyła na listek wielkości rany i przyłożyła go do niej.
Sasza
PostWysłany: Nie 19:35, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Potem wzięła igłe róży i nić trzciny i zacęła zszywać rozcięcie.
Shana
PostWysłany: Nie 19:35, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-A te węgle to ci się do ogniska przydadzą?
Sasza
PostWysłany: Nie 19:34, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Gdy skończyła przecinać skórę wzięła kawałek liścia i wytarła nim krew która sączyła sie powoli. Potem wzięła szczypce zrobione z dwóch patyków i wyjęła na węgle które umieściła na korze w kształcie koła.
Sasza
PostWysłany: Nie 19:30, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-Zobaczmy co my tu mamy, hm...najpierw trzeba przeciąć już zrośniętą skórę na pośładku i wyciągnąć węgle-powiedziała, po czym wzięła skalpel zaczeła przecinać skóre w zdłuż świeżej blizzny.
Shana
PostWysłany: Nie 19:23, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-Keiro
Sasza
PostWysłany: Nie 19:22, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-Sauro-mówi do Shany
Sasza
PostWysłany: Nie 19:21, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Przychodzi
Shana
PostWysłany: Czw 16:51, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Przychodzi i czeka na Saszę.
Black
PostWysłany: Nie 20:25, 16 Mar 2008    Temat postu:

Wyszedł
Shana
PostWysłany: Nie 19:48, 16 Mar 2008    Temat postu:

-Możesz już iść, aczkolwiek nie proponuje stawać ci na tej nodze

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group